Te etykiety zasiliły ostatnio moją kolekcję fructowinnych fantów.
Jeśli dobrze się przyjrzeliście etykietom z Fructowinu, mogliście zauważyć powtarzający się, mniej lub bardziej szczegółowy, znak firmowy. Lub, jak to widnieje na fragmencie tej etykiety, znak fabryczny.
SID zdobiące kielich trzymany przez ubranego w XVII-wiecznym stylu degustatora, to najprawdopodobniej skrót od Spółdzielnia Inwalidów [im. Feliksa] Dzierżyńskiego, bo taką nazwę Fructowin nosił na początku lat '60.
Istnieją przekazy, według których John Simon Ritchie ulegając urokowi oleśnickich win przybrał pseudonim Sid Vicious, ale to pewnie kolejna z punkowych legend
Widzę, że jest "Markowe Bardzo Słodkie". W takim razie ja poproszę "Jurkowe Trochę Mniej Słodkie" :))
OdpowiedzUsuńA może być Tur de Zamek?
UsuńAle on nie był z Oleśnicy. Choć trzeba przyznać, że zasymilował się poprawnie. Czy Ty w ogóle dostałeś to moje drzewo? Bo jakoś zero reakcji. O Ociesękach nie wspomnę!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń