Efekt
końcowy kolorowania zdjęć przez "sztuczną inteligencję" (w tym przypadku portal MyHeritage) czasem
zaskakuje realnością. Tak jak w tym przypadku. Kolorowane zdjęcia (jak i filmy) od razu stają się "bliższe", czarno-białe w odbiorze automatycznie umieszczamy w przeszłości. Robią wrażenie zwłaszcza kolorowane filmy z czasów II wojny...
Fotografia Andrzeja
Komarzyńca z roku 1965 lub 1966.
Uchwycone nieistniejące dziś budynki przy Rzemieślniczej, Wrocławskiej i Bociania 2. No i Syrena, jeśli mnie oko nie myli, model 102.
Świetne jest to kolorowanie. Wszystko staje się takie rzeczywiste, jakby fotografia była zrobiona wczoraj. Widzę, że komentuję tu właściwie tylko ja. Dziękuję, że założyłeś tego bloga dla mnie :))
OdpowiedzUsuńWiększość komentarzy jest na Fejsie. I nie tylko dla Ciebie, ale też dla siebie, bo mogę trochę bardziej się tu rozpisać :) I powrzucać to, czego się na FB nie da załączyć.
Usuń